Kącik Limerykowy

Numer 3 (24 kwietnia 2003)


I co ja mam z Wami zrobić? Tym razem się nie postaraliście. Jedyne limeryki, które mi dostarczono są... fraszkami. No cóż, lepszy rydz niż nic, a póki co zmienimy nazwę Kącika na Limerykowo-Fraszkowy... Pozostaje mi już tylko zamieszczenie dzieł, co niniejszym czynię:

„Non scholae sed vitae
Discimus” jak mawiał Seneka
Lecz co tu robić gdy
W domu ojciec z pasem czeka

(Karakuliambro)

De Republica emendanta
Poeci do piór
Księgowi do biur
Lećcie do pracy
Drodzy rodacy
Bo jak nie poleci
Jeden z drugim, trzecim
By robić co potrafi
To cały ten kraj
Jasny szlag trafi

(Karakuliambro)

Potraktujcie to jednak jako wyjątek, bo fraszkę każdy może sobie machnąć, kiedy mu przyjdzie ochota, a nad limerykiem nieraz trzeba się natrudzić, co niewątpliwie zwiększa wartość dzieła.
Tradycyjnie podaję też mój e-mail, na który nadsyłajcie wszystko, co uda Wam się stworzyć: macmat@staszic.waw.pl
A na deser limeryczek o tematyce szkolnej (zaczerpnięty z książeczki, o której wspominałem w pierwszym numerze):

Pewna śliczna blondynka z Poznania
Przed poznaniem fizyki się wzbrania.
Kiedy słyszy: fizyka,
Umysł jej się zamyka,
Bo dochodzi do przeładowania
(Małgorzata Musierowicz)

Do miłego...


Poprzedni     Strona główna     Następny